Widzew awansował. Kibole zaatakowali piłkarzy
fot. Arewicz / CC BY (https://creativecommons.org/licenses/by/3.0)
Widzew Łódź, mimo porażki w ostatniej kolejce, zdołał awansować na zaplecze Ekstraklasy. Jednak to nie wynik sportowy, lecz zachowanie kibiców, którzy wtargnęli na murawę, zostanie zapamiętane na długi czas. Klub na swojej stronie odniósł się do całej sytuacji.
REKLAMA
Łódzki klub w końcówce sezonu nie imponował formą. Słaba gra i gubienie punktów z drużynami z dołu tabeli poskutkowało tym, że nad klubem zawisło widmo braku awansu do wyższej ligi. Czasami można było odnieść wrażenie, że piłkarzom dobrze jest w 2 lidze i nie chcą wcale grać na wyższym poziomie rozgrywkowym. Niestety przez nieporadność głównych rywali, będą zmuszeni w przyszłym sezonie mierzyć się na zapleczu Ekstraklasy. Kibice jednak oczekiwali od swoich zawodników czegoś więcej i już w poprzednich meczach głośno wyrażali swoją dezaprobatę co do stylu gry ich ukochanego klubu.
Czara goryczy przelała się w ostatniej kolejce, gdy zespół przegrał swój mecz ze Zniczem Pruszków 0:1 - trzeba dodać, że w rundzie jesiennej piłkarze Widzewa zdemolowali rywali, strzelając sześć bramek. Mimo tej porażki piłkarze, zamiast cieszyć się z awansu, musieli odpierać ataki pseudokibiców, którzy weszli na boisko. Posypały się wyzwiska, niektórzy zawodnicy zostali zmuszeni do oddania koszulek a ci, którzy postawili się oprawcom, oberwali po twarzy.
Do całej sytuacji odniósł się klub w oficjalnym komunikacie na swojej stronie. Możemy przeczytać między innymi o potępieniu działań sprawców i obietnicy dążenia do ukarania pseudokibiców. Jednocześnie zarząd Widzewa przyznaje, że styl, w jakim wywalczono awans, pozostawiał wiele do życzenia.
Czara goryczy przelała się w ostatniej kolejce, gdy zespół przegrał swój mecz ze Zniczem Pruszków 0:1 - trzeba dodać, że w rundzie jesiennej piłkarze Widzewa zdemolowali rywali, strzelając sześć bramek. Mimo tej porażki piłkarze, zamiast cieszyć się z awansu, musieli odpierać ataki pseudokibiców, którzy weszli na boisko. Posypały się wyzwiska, niektórzy zawodnicy zostali zmuszeni do oddania koszulek a ci, którzy postawili się oprawcom, oberwali po twarzy.
Do całej sytuacji odniósł się klub w oficjalnym komunikacie na swojej stronie. Możemy przeczytać między innymi o potępieniu działań sprawców i obietnicy dążenia do ukarania pseudokibiców. Jednocześnie zarząd Widzewa przyznaje, że styl, w jakim wywalczono awans, pozostawiał wiele do życzenia.
PRZECZYTAJ JESZCZE